Stara reklama

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków BRÜLLE wytwarzanych w Fabrykach Kazimierza Iłowieckiego w Warszawie i Sierpcu (właściwie w Borkowie). Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Postać Kazimierza Iłowieckiego herbu Ostoja to przykład wspaniałej postawy patriotycznej i wielkiego patrioty. Był on działaczem Narodowej Organizacji Wojskowej a od 1941 r. zwierzchnikiem Okręgowej Delegatury Rządu w Okręgu Ciechanów. W swojej fabryce zatrudniał wiele osób z podziemia wojennego. Fabryka działała do 1943r. - potem musiał ukrywać się przed hitlerowcami. Po wojnie za swoją patriotyczną postawę ukrywał się przed oprawcami enkawudowskimi i ubeckimi. W czasie śledztwa w 1947r. na terenie ubeckiej katowni całymi tygodniami był trzymany w karcu, miał stójki w zimie nago przy wielostopniowym mrozie. Był nawet oblewany wodą, która na nim zamarzała. Przewieziony po wyroku sędziowskich katów do Wronek, skąd wypuszczono go w 1954r. Zmarł w Warszawie w 1964r. Wspaniała postać! Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków KREBSE wytwarzanych w Fabrykach Kazimierza Iłowieckiego w Warszawie i Sierpcu (właściwie w Borkowie). Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Postać Kazimierza Iłowieckiego herbu Ostoja to przykład wspaniałej postawy patriotycznej i wielkiego patrioty. Był on działaczem Narodowej Organizacji Wojskowej a od 1941 r. zwierzchnikiem Okręgowej Delegatury Rządu w Okręgu Ciechanów. W swojej fabryce zatrudniał wiele osób z podziemia wojennego. Fabryka działała do 1943r. - potem musiał ukrywać się przed hitlerowcami. Po wojnie za swoją patriotyczną postawę ukrywał się przed oprawcami enkawudowskimi i ubeckimi. W czasie śledztwa w 1947r. na terenie ubeckiej katowni całymi tygodniami był trzymany w karcu, miał stójki w zimie nago przy wielostopniowym mrozie. Był nawet oblewany wodą, która na nim zamarzała. Przewieziony po wyroku sędziowskich katów do Wronek, skąd wypuszczono go w 1954r. Zmarł w Warszawie w 1964r. Wspaniała postać! Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków MELITE wytwarzanych w Fabrykach Kazimierza Iłowieckiego w Warszawie i Sierpcu (właściwie w Borkowie). Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Postać Kazimierza Iłowieckiego herbu Ostoja to przykład wspaniałej postawy patriotycznej i wielkiego patrioty. Był on działaczem Narodowej Organizacji Wojskowej a od 1941 r. zwierzchnikiem Okręgowej Delegatury Rządu w Okręgu Ciechanów. W swojej fabryce zatrudniał wiele osób z podziemia wojennego. Fabryka działała do 1943r. - potem musiał ukrywać się przed hitlerowcami. Po wojnie za swoją patriotyczną postawę ukrywał się przed oprawcami enkawudowskimi i ubeckimi. W czasie śledztwa w 1947r. na terenie ubeckiej katowni całymi tygodniami był trzymany w karcu, miał stójki w zimie nago przy wielostopniowym mrozie. Był nawet oblewany wodą, która na nim zamarzała. Przewieziony po wyroku sędziowskich katów do Wronek, skąd wypuszczono go w 1954r. Zmarł w Warszawie w 1964r. Wspaniała postać! Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków ROTE KUH wytwarzanych w Fabrykach Kazimierza Iłowieckiego w Warszawie i Sierpcu (właściwie w Borkowie). Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Postać Kazimierza Iłowieckiego herbu Ostoja to przykład wspaniałej postawy patriotycznej i wielkiego patrioty. Był on działaczem Narodowej Organizacji Wojskowej a od 1941 r. zwierzchnikiem Okręgowej Delegatury Rządu w Okręgu Ciechanów. W swojej fabryce zatrudniał wiele osób z podziemia wojennego. Fabryka działała do 1943r. - potem musiał ukrywać się przed hitlerowcami. Po wojnie za swoją patriotyczną postawę ukrywał się przed oprawcami enkawudowskimi i ubeckimi. W czasie śledztwa w 1947r. na terenie ubeckiej katowni całymi tygodniami był trzymany w karcu, miał stójki w zimie nago przy wielostopniowym mrozie. Był nawet oblewany wodą, która na nim zamarzała. Przewieziony po wyroku sędziowskich katów do Wronek, skąd wypuszczono go w 1954r. Zmarł w Warszawie w 1964r. Wspaniała postać! Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków NEKTAR wytwarzanych w Fabrykach Kazimierza Iłowieckiego w Warszawie i Sierpcu (właściwie w Borkowie). Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Postać Kazimierza Iłowieckiego herbu Ostoja to przykład wspaniałej postawy patriotycznej i wielkiego patrioty. Był on działaczem Narodowej Organizacji Wojskowej a od 1941 r. zwierzchnikiem Okręgowej Delegatury Rządu w Okręgu Ciechanów. W swojej fabryce zatrudniał wiele osób z podziemia wojennego. Fabryka działała do 1943r. - potem musiał ukrywać się przed hitlerowcami. Po wojnie za swoją patriotyczną postawę ukrywał się przed oprawcami enkawudowskimi i ubeckimi. W czasie śledztwa w 1947r. na terenie ubeckiej katowni całymi tygodniami był trzymany w karcu, miał stójki w zimie nago przy wielostopniowym mrozie. Był nawet oblewany wodą, która na nim zamarzała. Przewieziony po wyroku sędziowskich katów do Wronek, skąd wypuszczono go w 1954r. Zmarł w Warszawie w 1964r. Wspaniała postać! Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków PHANTASIE wytwarzanych w Fabrykach Kazimierza Iłowieckiego w Warszawie i Sierpcu (właściwie w Borkowie). Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Postać Kazimierza Iłowieckiego herbu Ostoja to przykład wspaniałej postawy patriotycznej i wielkiego patrioty. Był on działaczem Narodowej Organizacji Wojskowej a od 1941 r. zwierzchnikiem Okręgowej Delegatury Rządu w Okręgu Ciechanów. W swojej fabryce zatrudniał wiele osób z podziemia wojennego. Fabryka działała do 1943r. - potem musiał ukrywać się przed hitlerowcami. Po wojnie za swoją patriotyczną postawę ukrywał się przed oprawcami enkawudowskimi i ubeckimi. W czasie śledztwa w 1947r. na terenie ubeckiej katowni całymi tygodniami był trzymany w karcu, miał stójki w zimie nago przy wielostopniowym mrozie. Był nawet oblewany wodą, która na nim zamarzała. Przewieziony po wyroku sędziowskich katów do Wronek, skąd wypuszczono go w 1954r. Zmarł w Warszawie w 1964r. Wspaniała postać! Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków MASUREN wytwarzanych w Fabrykach Kazimierza Iłowieckiego w Warszawie i Sierpcu (właściwie w Borkowie). Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Postać Kazimierza Iłowieckiego herbu Ostoja to przykład wspaniałej postawy patriotycznej i wielkiego patrioty. Był on działaczem Narodowej Organizacji Wojskowej a od 1941 r. zwierzchnikiem Okręgowej Delegatury Rządu w Okręgu Ciechanów. W swojej fabryce zatrudniał wiele osób z podziemia wojennego. Fabryka działała do 1943r. - potem musiał ukrywać się przed hitlerowcami. Po wojnie za swoją patriotyczną postawę ukrywał się przed oprawcami enkawudowskimi i ubeckimi. W czasie śledztwa w 1947r. na terenie ubeckiej katowni całymi tygodniami był trzymany w karcu, miał stójki w zimie nago przy wielostopniowym mrozie. Był nawet oblewany wodą, która na nim zamarzała. Przewieziony po wyroku sędziowskich katów do Wronek, skąd wypuszczono go w 1954r. Zmarł w Warszawie w 1964r. Wspaniała postać! Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków APRIKOSEN wytwarzanych w Fabryce Cukierków Janiny Androwicz w Parczewie. Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Z fabryką tą związana jest z kolei mroczna historia. Właścicielami przedwojennymi byli Żydzi. Została im zagarnięta przez hitlerowców. Trafiła w ręce Janiny Androwicz jako dar od hitlerowskiego kata Podlasia niejakiego Adolfa Dykowa - funkcjonariusza Aussenstelle Sipo i SD w Radzyniu, który specjalizował się w zagarnięciach mienia żydowskiego i polskiego. Odpowiadał za śmierć około 600 Żydów i od kilkudziesięciu do kilkuset Polaków. Szacunki te są, jak dotąd, trudne do ustalenia. AK wydało na niego wyrok śmierci za jego zbrodniczą działalność - skuteczny zamach przeprowadzono 30.10.1943r. na trasie Radzyń - Wisznice. Oddziałem dowodził komendant obwodu radzyńskiego AK Konstanty Witkowski „Müller”. Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków HIMBEER wytwarzanych w Fabryce Cukierków Janiny Androwicz w Parczewie. Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Z fabryką tą związana jest z kolei mroczna historia. Właścicielami przedwojennymi byli Żydzi. Została im zagarnięta przez hitlerowców. Trafiła w ręce Janiny Androwicz jako dar od hitlerowskiego kata Podlasia niejakiego Adolfa Dykowa - funkcjonariusza Aussenstelle Sipo i SD w Radzyniu, który specjalizował się w zagarnięciach mienia żydowskiego i polskiego. Odpowiadał za śmierć około 600 Żydów i od kilkudziesięciu do kilkuset Polaków. Szacunki te są, jak dotąd, trudne do ustalenia. AK wydało na niego wyrok śmierci za jego zbrodniczą działalność - skuteczny zamach przeprowadzono 30.10.1943r. na trasie Radzyń - Wisznice. Oddziałem dowodził komendant obwodu radzyńskiego AK Konstanty Witkowski „Müller”. Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków KIRSCH wytwarzanych w Fabryce Cukierków Janiny Androwicz w Parczewie. Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Z fabryką tą związana jest z kolei mroczna historia. Właścicielami przedwojennymi byli Żydzi. Została im zagarnięta przez hitlerowców. Trafiła w ręce Janiny Androwicz jako dar od hitlerowskiego kata Podlasia niejakiego Adolfa Dykowa - funkcjonariusza Aussenstelle Sipo i SD w Radzyniu, który specjalizował się w zagarnięciach mienia żydowskiego i polskiego. Odpowiadał za śmierć około 600 Żydów i od kilkudziesięciu do kilkuset Polaków. Szacunki te są, jak dotąd, trudne do ustalenia. AK wydało na niego wyrok śmierci za jego zbrodniczą działalność - skuteczny zamach przeprowadzono 30.10.1943r. na trasie Radzyń - Wisznice. Oddziałem dowodził komendant obwodu radzyńskiego AK Konstanty Witkowski „Müller”. Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków ORANGE wytwarzanych w Fabryce Cukierków Janiny Androwicz w Parczewie. Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Z fabryką tą związana jest z kolei mroczna historia. Właścicielami przedwojennymi byli Żydzi. Została im zagarnięta przez hitlerowców. Trafiła w ręce Janiny Androwicz jako dar od hitlerowskiego kata Podlasia niejakiego Adolfa Dykowa - funkcjonariusza Aussenstelle Sipo i SD w Radzyniu, który specjalizował się w zagarnięciach mienia żydowskiego i polskiego. Odpowiadał za śmierć około 600 Żydów i od kilkudziesięciu do kilkuset Polaków. Szacunki te są, jak dotąd, trudne do ustalenia. AK wydało na niego wyrok śmierci za jego zbrodniczą działalność - skuteczny zamach przeprowadzono 30.10.1943r. na trasie Radzyń - Wisznice. Oddziałem dowodził komendant obwodu radzyńskiego AK Konstanty Witkowski „Müller”. Etykieta jest świadectwem ładnego kawałka historii i rarytasikiem kolekcjonerskim. Egzemplarz oryginalny!

Wspaniały egzemplarz kolekcjonerski w idealnym stanie - etykieta do cukierków wytwarzanych przez J.Bobrowski & Ska/Co w Warszawie - posiadającą znak towarowy na swoje produkty zatwierdzony przez Urząd Patentowy pod rej. 31452 z 12.12.1942r. Projekt i wykonanie etykiety przez słynną, istniejącą do dzisiaj wytwórnię Illert na terenie Niemiec. Egzemplarz oryginalny!